Historia Gdyni
Mimo że Gdynia jest miastem dopiero od 1926 roku, historia Gdyni, jako małej osady rybackiej, sięga bardzo odległych czasów. Pierwsza wzmianka historyczna pojawiła się w roku 1209. Wtedy to Mściwój I podarował wieś zakonowi norbertanek z Żukowa. Nazwa „Gdina” po raz pierwszy została wymieniona w dokumentach kościelnych parafii oksywskiej w roku 1253. Od roku 1316 właścicielami Gdyni stali się oliwscy cystersi, później Jan z Różęcina, a w roku 1380 – zakon kartuzów. W rękach kartuzów osada pozostała przez kilka wieków, do pierwszego rozbioru Polski. Ludność osady trudniła się rybołówstwem, uprawą ogrodów i pielęgnacją klasztornych sadów.
Ta biedna, mała wieś rybacka dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, zaczęła nowe życie. Wtedy to na wójta Gdyni wybrany został Jan Radtke – człowiek niezwykle przedsiębiorczy, dynamiczny i, co najważniejsze, skuteczny.
Na mocy traktatu wersalskiego (1815 rok) Polsce przyznano 140 km wybrzeża. Potrzebny był port. O jego lokalizacji zadecydował inż. Tadeusz Wenda. Najlepszym miejscem okazała się być dolina między Kępą Oksywską i Kamienną Górą, w której leżała wieś Gdynia. Autorem projektu gdyńskiego portu był Tadeusz Wenda. Nadzorował on także urbanizację tego obszaru.
23 września 1922 roku Sejm RP podjął uchwałę o budowie wielkiego kompleksu portowego i nowego miasta w Gdyni. Było to ogromne przedsięwzięcie nie tylko pod względem finansowym, ale także symbolicznym. Budująca się Gdynia i jej nowoczesny port miały symbolizować odrodzenie Polski. Już w 1923 roku uruchomiono pierwszy port, który służył przede wszystkim polskiej marynarce wojennej i rybakom, tzw. „tymczasową przystań wojenną i schronisko dla rybaków”.
W sierpniu tego roku zawinął do portu pod francuską banderą pierwszy oceaniczny statek „Kentucky”.
Kolejne lata budowy doprowadziły do powstania portu towarowego, rybackiego i pasażerskiego oraz stoczni. Wielkim orędownikiem rozwoju portu i miasta był Eugeniusz Kwiatkowski – Minister Przemysłu i Handlu, uznawany jest za jednego z ojców Gdyni (obok Tadeusza Wendy i Kazimierza Porębskiego – wieloletniego szefa Polskiej Marynarki Wojennej w stopniu admirała). Eugeniusz Kwiatkowski wspierał budowę i rozwój nowego miasta. Dzięki jego staraniom Gdynia stała się miejscem, do którego, w poszukiwaniu nowych perspektyw, napływała ludność z innych rejonów kraju. Jego imieniem nazwano estakadę w centrum miasta, a także medal, otrzymywany przez szczególnie zasłużonych dla miasta Gdyni.
W 1934 roku port gdyński był już największym, pod względem przeładunku, portem nad Bałtykiem i najnowocześniejszym w Europie. Razem z portem budowało się miasto. W jego projektowaniu brali udział najwybitniejsi polscy architekci.
W 1926 roku Gdynia otrzymała prawa miejskie. Budujące się miasto i port potrzebowały rąk do pracy, w związku z tym gwałtownie rosła liczba mieszkańców – z 12 tys. w 1926 roku do 127 tys w roku 1939. W ciągu kilkunastu lat powstał duży nowoczesny ośrodek gospodarczy, kulturalny i naukowy. Jego dalszy rozwój przerwał wybuch II wojny światowej. W wyniku jej działań miasto prawie nie ucierpiało, ale port i stocznia zostały zniszczone. To tu w 1944 roku, w wyniku bombardowania, został zatopiony słynny pancernik Schleswig-Holstein. Po ustaniu działań wojennych Gdynia okazała się jednym z najmniej zniszczonych większych miast polskich. Znowu więc zaczęła do niej napływać ludność z bardziej zniszczonych części Polski. Port szybko odbudowano i Stocznia Gdynia (już pod nazwą „Komuny Paryskiej”) wznowiła pracę. Mimo to jednak dzieje Gdyni w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej okazały się tragiczne.
15 grudnia 1970 roku robotnicy gdyńskiej stoczni zastrajkowali przeciwko podwyżkom cen. Ze względu na brutalne próby tłumienia strajku przez milicję, demonstracje zakończono już następnego dnia. Najtragiczniejsze okazały się jednak wydarzenia z dnia 17 grudnia, kiedy to milicja ostrzelała robotników stoczni, raniąc wielu i zabijając kilkunastu z nich. Jedną z ofiar był osiemnastoletni Zbyszek Godlewski, który, poprzez „Balladę o Janku Wiśniewskim”, autorstwa Krzysztofa Dowgiałło, stał się symbolem grudniowych wydarzeń.
15 sierpnia 1980 roku w gdyńskiej stoczni zorganizowano kolejny strajk.
Na pamiątkę wydarzeń z grudnia 1970 roku i sierpnia 1980 roku, stoją w Gdyni dwa pomniki: pomnik Ofiar Grudnia w pobliżu Stoczni Gdyńskiej i 23 metrowy krzyż przy Urzędzie Miasta.
Gdynia, jako miasto portowe, skorzystała na transformacji ustrojowej w Polsce. Po roku 1989 roku na nowo przeżywała ona dynamiczny rozwój i dzisiaj w dalszym ciągu należy do najnowocześniejszych portów na Bałtyku i do największych i najbogatszych miast polskich.
W 2010 roku Gdynia zwyciężyła w, opracowanym przez tygodnik „Przekrój”, rankingu miast najbardziej przyjaznych mieszkańcom. W rankingu brano pod uwagę liczbę kilometrów dróg na 1 km2 powierzchni, liczbę miejsc w szpitalach na 10 tysięcy mieszkańców, długość ścieżek rowerowych na tysiąc mieszkańców czy ilość dzieci przypadających na jedno miejsce w żłobku (w tej kategorii Gdynia jednak nie wypadła najlepiej). Badania, przeprowadzone przez Pracownię Badań Społecznych, potwierdzają ocenę dziennikarzy “Przekroju”. Według nich aż 97% gdynian lubi swoje miasto.
Miasto ma także opinię sprzyjającego przedsiębiorczości i atrakcyjnego dla biznesu. Jego prezydent natomiast uważany jest za jednego z najlepszych w kraju. W 2010 roku został on wybrany na czwartą z rzędu kadencję. Zwyciężył, zdobywając aż 87% głosów.